Żono... Anno i mężu...Mariuszu, stało się...
Dzień zapowiadał się deszczowy, nad głowami kłębiły się ciężkie chmury, lecz gdy Mariusz opuszczał rodzinny dom zaświeciło piękne słońce i mógł spokojnie opuścić dach...
A co było dalej sami się przekonajcie...
Realizacja:
Facebook:
Foto: